piątek, 1 lipca 2016

Nowy ghul Ranmaru!


Imię i nazwisko: Znany jako Ranmaru Kurosaki, ale powszechnie wiadomo, że to nie jego prawdziwe nazwisko. Jak nazywa się w rzeczywistości, to już wie tylko on sam.
Wiek: 23 lata
Płeć: Mężczyzna
Wzrost: 182 cm
Pochodzenie: nieznane
Znaki szczególne: Srebrne, wiecznie rozrzucone w artystycznym nieładzie, krótkie włosy i heterohromia, prawe oko fioletowe i lewe srebrne, nadają mu oryginalnego wyrazu. Wygląda raczej na szybkiego i zwinnego niż silnego, ale pozory potrafią mylić. Jest wysoki i chudy, ale umięśniony. Ma bladą skórę, bardzo gładką i miłą w dotyku, pozornie pozbawioną jakichkolwiek niedoskonałości. Jednak na prawym udzie ma paskudną bliznę, której nikomu nigdy nie pokazał. Nikt nie wie o jej istnieniu, ani tym bardziej pochodzeniu, kryje to przed światłem dnia i chowa w tajemnicy. Można by powiedzieć, że wstydzi się jej, chociaż lepszym określeniem byłoby powiedzenie, że się nią brzydzi.
Głos: Three Days Grace
 Rodzaj kagune: Kakuja, jego podstawowy typ nie jest znany
Dom: Żyje na własną rękę, ale jest cenionym informatorem każdego z domów. Sam pozostaje neutralny, nie opowiada się po stronie żadnego z Domów.

 Uosobienie: Ranmaru to przede wszystkim dziki i nieprzewidywalny chłopak, znany ze swego ciętego języka i zabójczych zdolności, a także nieprzeciętnego intelektu. Przylgnęła do niego słuszna opinia geniusza i najlepszego źródła informacji, co jest jak najbardziej słuszne - nic się przed nim nie ukryje, wie o wszystkim co się dzieje, kto z kim, kiedy, dlaczego, w jakim celu... To jego świat. Zdaje się być bezwstydny i szczery do bólu - jest w stanie zrobić i powiedzieć wszystko, nie czując się przy tym nieswojo czy niekomfortowo, jak bardzo nieodpowiednie by to nie było. Bywa wredny i wścibski, do tego jest złośliwy i uszczypliwy. Zmienność charakteru nie jest u niego niczym dziwnym, wszystko zależy od dnia, godziny, pogody, jego nastroju, a także osoby, z którą przyszło mu rozmawiać czy przebywać. Potrafi z sekundy na sekundę zmienić się z uroczego lowelasa we wredną mendę. Lubi zaskakiwać i nigdy nie można powiedzieć, że się go "zna". On sam siebie potrafi zaskoczyć. Kocha emocje i adrenalinę, umie się dopuścić najniebezpieczniejszej rzeczy tylko po to, by się trochę "rozerwać". Wszystko traktuje bardzo luźno, do niczego nie podchodzi poważnie i żyje po to, by się bawić i szukać nowych wrażeń i doświadczeń. Nienawidzi nudy i unika jej jak ognia. Do całego tego buntowniczego i pyskatego ogółu dodać można bez zastanowienia tendencję do bycia wyrafinowanym i dumnym, a także porywczym. Łatwo go obrazić, nieco trudniej sprowokować, ale jest to możliwe. Częściej wybiera potyczki słowne pokonując tych, co mu się narazili słowami wgniatając ich w ziemię, ale nie oznacza to, że nie potrafi się bić. Ojoj, lepiej nie zmuszać go do walki na pięści, bo zaboli. Ranmaru kocha stąpać po cienkim lodzie i pakować się w ekstremalne sytuacje, które wymagają od niego zdolności myślenia i szybkiego podejmowania decyzji. O tak. To kocha. Jego największą słabością jest wiedza. Uwielbia wiedzieć i chłonie informacje jak gąbka, nauka jest jego konikiem. Potrafi siedzieć nad książkami cały dzień i się nie znudzić, co więcej ma łatwość w przyswajaniu informacji i nowych zdolności, które dla innych mogą być wyzwaniem. To geniusz znany na skalę światową, ale dostępny tylko dla niektórych. Drogo się ceni, przez co nie klepie biedy, co to nie. Za swoje informacje, które zawsze są prawdziwe i pewne w 100%, bierze spore sumy, więc może sobie pozwolić na życie w luksusie i nie jest mu z tym źle. Dodać należy, że jego moralność jest dość dyskusyjną kwestią. Jeśli ktoś mu zapłaci, to sprzeda mu każdą informację, jak bardzo nietaktowne by to nie było. Nie cofnie się przed niczym, a swojej pracy jest dalece oddany i jego informacje zawsze są rzetelne. Można mu ufać, ale z dozą ostrożności i tylko wtedy, kiedy ma się pieniądze. Zawsze należy mieć z tyłu głowy zakodowane, że on nie opowiada się po żadnej stronie i równie dobrze może w tym samym czasie pracować dla kogoś innego, kto niekoniecznie chce dobrze. Dobro? Zło? Dla Ranmaru są to tylko puste słowa. Nic nie znaczą. Ważne jest to, by się dobrze bawić i mieć co robić.

Umiejętności: Jako, że jest Kakują, jego Kagune różni się od klasycznego wyglądu organu jakiegokolwiek typu. Wyrasta z kości ogonowej podobnie jak Bikaku, jednak ma właściwości mieszane. Wykazuje zdolność regeneracji na poziomie Rinkaku, a wytrzymałość Koukaku, do tego dochodzą prędkość i obrona Bikaku, które przypomina wyglądem. Kagune Ranmaru zdaje się nie mieć jedynie cech Ukaku, bowiem nie rozszczepia się i jest zupełnie innego kształtu. Przypomina osiem szkarłatnych ogonów, będących w stanie skracać się i wydłużać. Ranmaru opanował swoją Kagune na tyle dobrze, że mało kto może się z nim równać w walce. Dopóki pozostaje przy zmysłach. Kiedy Kagune przejmuje kontrolę nad ciałem Ranmaru, staje się jeszcze bardziej nieprzewidywalny i nieokrzesany, w żaden sposób nie da się przewidzieć jego ataków, które zdają się mieć jeden cel - zabić. Ogólnie jego styl walki jest bardzo wygórowany. Ze swym błyskotliwym umysłem i wysoko rozwiniętymi zdolnościami staje się bardzo niebezpieczny. Jego ruchy mogą się wydać haotyczne i pozbawione sensu - nic bardziej mylnego. Każdy ruch Ranmaru jest dalece przemyślany i dokładnie zaplanowany. Niepowtarzalne sekwencje ruchów i dzika szybkość czynią go nieuchwytnym i zabójczym w starciu. Preferuje walkę w zwarciu i średnim dystansie, rzadziej w długim.
Poza Kaguną dobrze radzi sobie w walce wręcz, jest silny i sprawny, dużo trenuje. Co więcej, częściej walczy NIE używając organu, a i tak nawet wyrachowana ghoule mają z nim problem. Szybkością i zmiennością dorównuje Ukaku, a siłą Koukaku, co w połączeniu czyni go trudnym przeciwnikiem. Nawet nie używając Kaguny potrafi napsuć krwi, zdaje się być wręcz bestialski w walce.
Nikt z żyjących nie może się pochwalić, że widział jego Kagune. Wszyscy, którzy je widzieli, starcia nie przeżyli.

 Przeszłość: Nie wiadomo gdzie urodził się Ranmaru, ani kto go wychował, czy też kto jest jego rodziną, ale przypuszczać można, że łatwego startu nie miał. Powłoka obojętności i luzu, odwracania głowy od problemów i niechęć do mówienia o swojej przeszłości czy życiu prywatnym dowodzi, że nie raz miał ciężko. Nikt nie wie skąd Ranmaru się wziął, jak i dlaczego. Nic. On po prostu jest i tyle. Sam nie myśli o swej przeszłości, ani nigdy, przenigdy nie rozmawia o niej z innymi. Lepiej, żeby tak zostało, bo tak jest dobrze.
Orientacja seksualna: Zdaje się być raz aseksualny, innym razem zachowuje się jak wykapany gej, zdarza mu się posłać lubieżne spojrzenie do dziewczyny... Nie wiadomo. Taki unikat.
Partner: Nic nie wiadomo o jego życiu uczuciowym, sam o tym nie mówi.
Inne:
- Ma heterohromię (różnokolorowe oczy).
- To chorowity człowiek z wrodzonymi wadami układu oddechowego, jego atrybutem jest inhalator, bez którego ani rusz.
- Jest uczulony na niemalże wszystko co unosi się w powietrzu.
- Ma klaustrofobię (lęk przed małymi pomieszczeniami) i friggatriskaidekafobię (lęk przed piątkiem 13).
- Uwielbia koty, sam ma ich 13, a każdy z nich reprezentuje swym imieniem i datą urodzin inny znak zodiaku.
- Potrafi grać na każdym instrumencie, przy czym najbardziej lubi gitarę basową i fortepian, ma także bardzo ładny głos, nie ujawnia jednak tego talentu przed innymi, woli rozwijać go sam dla siebie.
Gracz: Kißa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz