środa, 6 lipca 2016

od Juuzou c.d od Kichi

Podobno gdzieś w 2 dzielnicy pojawił się Smakosz. Ta informacja nie była potwierdzona ale mieliśmy na wszelki wypadek razem z Kichi przejść się tamtędy.
Gdy tak szliśmy Kichi powiedziała:
- Co tam u Yukine?
- Wrócił do pracy. - powiedziałem obojętnie.
- Wspaniale! Wiesz skoro przyjęli mnie do agencji, to chyba tylko on dostał moje zdjęcie i chyba tylko on wie że byłam ghulem.
- Nie martw się nikomu nie powie. - powiedziałem z taką samą obojętnością.
- Juuzou co się dzieje? - zapytała troskliwie.
Popatrzyłem na nią i uśmiechnąłem się:
- Wszystko w porządku ale trzymajmy się z dala od Yukine.
- Dlaczego?
- Gdy odwiedziłem go w szpitalu był pewny że chcę  go zabić, i tylko po to żeby ratować życie zachowa naszą tajemnicę dla siebie.
- Czemu nie wyjaśniłeś mu że się po prostu o niego martwiłeś?
- A po co ? - zapytałem uśmiechnięty.  - Nie wyda ani mnie ani cię to chyba najważniejsze.
- A to nie był twój przyjaciel?
Założyłem ręce za głowę i powiedziałem :
- Może i był ale przyjaciel to jednocześnie największy wróg. - mówiąc to uśmiechnąłem się.
Nie zgadniecie kogo spotkaliśmy na swojej drodze.


Kichi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz