piątek, 1 lipca 2016

Od Kaneki'ego cd. Kurumi

Kim był ten mężczyzna? Wyglądał podejrzanie. I to bardzo.
Ubranie jak u bezdomnego, albo przynajmniej jak po walce... ze zwierzęciem? Brakowało tylko krwi, która powinna znajdować się na dziurach w ubraniach. Jednak jego twarz była jakby... miła? Tak, nie ukazywała żadnych negatywnych myśli, emocji. Po prostu tak, jak przystało na radosnego staruszka.
Wyciągnął rękę w naszą stronę, na co trochę wzdrygnąłem, gdyż była ona skierowana prosto na mnie. A jeśli to Gołąb? Od razu moją głowę nawiedziły mroczne myśli.
- Mogę tu usiąść? - powiedział, a do mojej głowy nawet nie dotarły jego słowa. W końcu Hide odpowiedział za mnie, po czym przysunął mnie do siebie, a tajemniczy człowiek usiadł obok mnie.
- Obudź się! - chłopak krzyczy do mojego ucha, dzięki czemu wracam do żywych. Patrze na Hide i Kurumi. Przez chwile nasza trójka siedzi w kompletnej ciszy, aż w końcu chrząknąłem.
- Ile jeszcze do lodowiska? - pytam, a chłopakowi wraca uśmiech na twarzy i oznajmia, że kilka minut. Potem wraca wzrokiem do dziewczyny.
- Kurumi... - no tak, czego on znowu chcę? Na tą myśl tylko się uśmiechnąłem.

<Kurumi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz