piątek, 1 lipca 2016

Od Kichi Cd Juuzou

-Moje kagune? -Spytałam i spróbowałam je wyciągnąć, udało mi się, ale wyglądało okropnie. Jakby ktoś je wysuszył. Oderwałam jego kawałek. Było bardzo suche i nie mogłam ją poruszać.
-Spójrz..... Jakby umierała.... -Powiedziałam spokojnie.
-Nawet nie mogę niom ruszyć..... I nie odrasta. -Powiedziałam patrząc na kawałek oderwanej kagune, który skruszył się na popiuł. Wywaliłam to do kosza. Kiedy chłopak podszedł do mnie i oderwał mi kagunę. Spojrzałam na niego z uniesioną brwią.
-Nawet oczy ci się nie zmieniły. -Powiedział wywalając kagunę na bok.
-Wiesz..... Czuję się głodna. -Powiedziałam spokojnie, a on odsunoł się o krok.
-Nie zjem cię, już nawet nie pachniesz tak jak kiedyś.
-Czyli jak?
-Jak kurczak z rożma.
-Serio? -Spytał.
-Tak..... Do piero teraz czuje twój dezodorant. -Mruknęłam
-To co chcesz zjeść?
-Nie wiem.....
-Zrobić Ci kanapkę?-zaproponował.
-Co? A co jak.... No wiesz.
-To oddasz ją mi. -Uśmiechnoł się.
-No ok. -Powiedziałam, a chłopak zaczął robić mi kanapkę. Przyglądałam się mu w końcu dał mi talerzyk z kanapką z serkiem topionym i pomidorkiem. Usiadłam na blacie i bardzo powoli zaczynam jeść. Wziąłam pierwszy gryz..... I poczułam ten pyszny smak serka i pomidorów. Z moich oczu popłyneły łzy radości. Uśmiechnąłam się lekko i przełknęłam jedzenie.
-Juuzou..... Ja, ja.... Czuję smak.... To jest pyszne. -Szepnełam patrząc na niego szczęśliwa, z wielkim uśmiechem i łzami spływsjącymi po policzkach.

Juuzou? (a nowy form zrobię po tem)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz