Jestem głupia i nikt mi nie wmówi że nie, tak więc poszłam do tego szpitala. I odwiedziłam Yukine. Spał tak więc nawet nie wiedział że tam byłam. Pewnie i tak by mnie zabił gdyby nie spał.
-Yukine? Ghule są złe, jednak ludzie są jeszcze gorsi. Są też dobrzy ludzie i tak samo jest z Ghulami. -Powiedziałam cicho, nie chcąc go obudzić. Zostawiam mu kwiaty po czym wyszłam, poszłam do parku, założyłam kaptur na głowę i ruszyłam żwirową drogą.
~Jestem członkiem? -Spytałam patrząc w niebo. ~To chyba cud. -Pomyślałam czując łzy na policzkach. Cieszyłam się, na prawdę się cieszyłam. Kiedy nagle coś mnie olśniło. Jak oparzona pobiegłam do bazy CCG i złożyłam papiery na ich uczelnie na inspektora....
Dzisiaj był mój pierwszy dzień w pracy. W sumie długo nie widziałam Juuzou. Bo musiałam skończyć szkolenie. Weszłam do sali, oczywiście trochę spóźniona, no bo jak tak przyjść na czas w pierwszy dzień.
-Dzień dobry psorku! -Powiedziałam z uśmiechem dziecka któremu udało się zapierniczyć ciastka, kiedy za raz za mną wszedł Juuzou mówiąc dokładnie to samo co ja. Uśmiechnąłam się miło zaskoczona i przytuliłam go mocno.
-Juuzou! -Wtuliłam się w niego, a wszystkim zebranym opadły szczęki, kiedy chłopak również mnie objoł.
-Panno Okumura, Sazuya. Zostawcie amory na po tem. -Mruknoł psorek. Zaśmiałam się cicho i usiadłam z przyjacielem w ławce słuchając co dzisiaj mam do zrobienia.... A co najfajniejsze przydzielili mnie do Juuzou!
Juuzou?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz