środa, 6 lipca 2016

Od Kurumi C.D Kaneki'ego

- Może mieć to swoje drugie dno. -Stwierdziłam, krzyżując na piersiach ręce.
Chłopak z powrotem na mnie spojrzał.
- Co masz przez to na myśli? -Zdziwił się, lecz wyglądał na zaciekawionego moją interpretacją.
Z lekkim prychnięciem, odwróciłam głowę w kierunku terenów Wesołego Miasteczka. Gromady ludzi zaczęli się rozchodzić, tylko nieliczni pozostali. Wzdychnęłam porządnie i powiedziałam z uśmiechem.
- Może sama w przeszłości ucierpiała? -Spojrzałam się kątem oka na towarzysza, który zaczął dość intensywnie myśleć.
Kiedy chciał już coś powiedzieć, wagonik, w którym bezczynnie siedzieliśmy, ruszył. Prawdopodobnie rozwikłali już niedogodności w sprzęcie. Oparłam głowę o szybę, patrząc się tym samym w dal, bez żadnego celu. Wtedy z westchnieniem, stwierdził.
- Może masz rację... Ale mało kiedy autorzy czegokolwiek opisują w swoich pracach uczucia, jakie oni sami odczuwają.
- No właśnie, jak to powiedziałeś, mało takiej rzeczy używa, ale może ona jest w tej mniejszości?
Uśmiechnęliśmy się do siebie. Po dwóch minutach byliśmy już na dole. Wyszliśmy z wagonika, a zaraz potem odeszliśmy od niestabilnej atrakcji. Wtedy przypomniało mi się coś. Otworzyłam torbę i zaczęłam czegoś rozpaczliwie szukać. Kaneki zatrzymał się i patrzył w moją stronę. W końcu podszedł bliżej i zapytał.
- Czego tak szukasz?
Wyjrzałam zza torby i spojrzałam się na chłopaka, lecz lada moment znów wylądowałam nosem w ciemnej otchłani. Usłyszałam ciche prychnięcie. Chyba to, co robiłam, rozbawiło trochę chłopaka. Wtedy znalazłam. Szybko wyściubiłam nos zza materiału i uniosłam do góry rękę, w której trzymałam jakiś ciemny przedmiot. Zniżyłam go do poziomu swojej twarzy. Wtedy chłopak zapytał zaciekawiony.
- Co to?
Spojrzałam się na niego i potrząsnęłam rzeczą, z której wydobył się charakterystyczny dźwięk.
- Portmonetka... Myślałam, że ją zgubiłam...
- Aż tak się tym przejęłaś? -Zaczęliśmy iść w kierunku 'centrum'.
- Można tak powiedzieć. W sumie miałam już to uczucie od dłuższego czasu. -Zaśmiałam się, zakrywając usta.
Chłopak pokręcił głową, po czym spojrzał się przed siebie.
- To, co teraz robimy?
- Nie wiem... -Pokręciłam przecząco głową, a następnie rozejrzałam się po okolicy. Wtedy mój wzrok przykuł "Dom z Lustrami". Pociągnęłam czarnowłosego za rękaw, a gdy spojrzał się na mnie, wskazałam mu miejsce, które mnie zainteresowało.
<Kaneki?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz