-Opieka taty? Ja nie mam taty! No mam ale on mnie nie lubi i zawsze chciał się mnie pozbyć...A moja mama, ona prawie w ogóle się nie martwi! Przynajmniej po niej tego nie widać....Wiesz, zawsze chciałem mieć brata, ale bez taty to niemożliwe.....-Powiedziałem cicho i spojrzałem na niego spokojnie, po za tym nie zostawię cię samego w lesie! Jeszcze cię mech pogryzie i przemoczysz się od mrówek......Czekaj! Na odwrót! A nie ważne.....-Westchnąłem.-Skoro nie masz rodziny, to może......
-Może co?-Spytał.
-Już nic nie ważne.....
-Powiedz!-Powiedział ciekawy.
-Może zamieszkałbyś z nami? Moja mama na pewno się zgodzi!-Powiedziałem z wielkimi rumieńcami na twarzy którą schowałem w kolanach. Chłopiec wydał się zaszokowany. -No bo nikt nie powinien być sam, sam z kotem! I tym dziwnym czymś co za nami łazi bez przerwy! tak zdążyłem zauważyć! -Dodałem i spojrzałem w tamte dwa wielkie oczyska.
Mika? C:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz