wtorek, 2 sierpnia 2016

od Michael'a c.d od Hikari

Mało brakowało, ale pomoc ghoula uratowała mi życie. Nigdy bym się nie spodziewał, że będę zawdzięczał życie jednemu z nich. Pobiegłem na bardziej ruchliwą ulicę Tokyo i zatrzymałem się na chodniku. Samochody przyjeżdżały z pluskiem wody na asfalcie, nieliczni ludzie szli szybkim krokiem do domów. A ja zastanawiałem się gdzie powinienem się podziać.
Do domu nie mogłem wrócić. Szybko odkryliby moje miejsce zamieszkania i dopadliby mnie.
Zostanie na ulicy także nie jest najlepszym wyjściem.
Fajnie byłoby mieć przyjaciela, albo chociaż znajomego, który by dałby mi schronienie chociaż na jedną noc.
Przez zamyślenie nie zauważyłem jak z piskiem opon przyjechał obok mnie samochód, który wcześniej widziałem. Z tym, że teraz nie zatrzymał się przy mnie, tylko pojechał dalej. Zastanawiałem się dlaczego.
Po chwili bezczynnego stania na ulicy postanowiłem iść w stronę z której przyszedłem. Wolnym krokiem, starając się nie rzucać w oczy, skierowałem się w stronę miejskiego parku.
Chlap, chlap, chlap. Usłyszałem kroki nadchodzące z przeciwnej strony. W światło najbliższej latarni weszła zamaskowana dziewczyna, która pomogła mi się uratować. Wyglądało na to, że nic jej nie jest, miała tylko kilka dziur w ubraniu.
- To Ty - wypaliłem od razu. Patrzyłem jej w oczy i zastanawiałem się jak teraz będzie się zachowywać. W końcu to ghoul, z nimi nigdy nic nie wiadomo.
- To ja - odparła mrukliwie.
- Dziękuję, że mi pomogłaś - wymamrotałem, unosząc wysoko głowę. - Szczerze... nie spodziewałbym się tego po ghoulu.


(Hikari, jaki c.d.?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz