piątek, 19 sierpnia 2016

Od Kaneki'ego cd. Kurumi

Kawa była bardzo pyszna, a kawiarnia za to pusta. Może to taki dzień? Wszyscy zajęci, albo jeszcze nie przyszli? No w sumie jest dopiero przed południem, więc zapewne ta druga opcja. Poczułem się nieco zazdrosny, gdy ten chłopak tak patrzył się na Kurumi. Jak taki... zboczony romantyk. Czasem pojawiali się tacy ludzie w książkach, które czytałem. Najczęściej okazywali się kłamcami, omamiali dziewczyny wokół palca, by je wykorzystać i zostawić. Na szczęście czarnowłosa widocznie nie była nim zainteresowana, dzięki czemu jakoś mi ulżyło. Popijaliśmy kawę w ciszy, jakbyśmy oboje smakowali nie tylko jej smak, ale i zapach. Spojrzałem za okno. Zero deszczu, jak i ludzi, nie licząc może pojedynczych nastolatków, czasem z psami na smyczy. Pogoda była śliczna, ale i tak nikogo tu nie było. To było nieco podejrzane, ale co z tym zrobić?
- Kurumi - przerwałem cisze, gdyż zaczynała ona mnie trochę nudzić, dręczyć. Tak jakbyśmy nie mogli znaleźć wspólnego języka. Dziwnie się czułem popijając kawę i co jakiś czas zerkając na moją towarzyszkę, która także miała zamknięte usta i nie miała zamiaru się odzywać.
- Hm... - zanuciła podnosząc wzrok znad kubka na mnie. Na jej twarzy malował się śliczny uśmiech, który odwzajemniłem.
- Możemy się potem przejść do... dobra, dalej nie mam pomysłu - stwierdziłem zrezygnowany, a Kurumi się cicho zaśmiała pod nosem.
- Może kino? - to ja się tu męczę z wymyśleniem jakiegoś zajęcia, a ona proponuje kino jakby nigdy nic?
Uśmiechnąłem się zadziwiony tak szybką jej odpowiedzią.
- Dobra - zgodziłem się i znowu popiłem łyk kawy.
Trzymałem kubek w dwóch dłoniach, jakbym się ogrzewał. A w rzeczywistości dalej rozkoszowałem się jej pięknym zapachem. Była inna niż w Anteiku, ale na swój sposób smaczna.
- A jakie filmy lubisz najbardziej? - zapytałem, aby zacząć jakąś rozmowę.

<Kurumi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz