wtorek, 2 sierpnia 2016

od Kutsechi c.d od Metta

Wiedziałam, że jak zwykle byłam nie ostrożna, ale cóż. Zawsze uswiadamiam sobie to gdy jest już za późno na wycofanie się.
- Hmm...osoby ostrożne niczego tak naprawdę nigdy nie doznają w stu procentach.
Chłopak popatrzył na mnie, ale się nie odzywał. Popatrzyłam przez parę sekund na światło latarni odbijające się w oczach nieznajomego i dodałam:
- A taki ktoś jak ja, może jestem głupia, nieostrożna i wtykam nos zawsze w nie swoje sprawy, ale przynajmniej coś dzięki temu przeżyłam.
Kolejne auto przyjechało koło mnie, jego kierowca wydawał się dziwny. Miał podejrzany wyraz twarzy, jak zwykle myślałam o tym co nie trzeba.
- Nie wydajesz się być pedofilem, trochę znam się na innych, a jeśli jesteś ghulem...to się pochwal - zaśmiałam się cicho.
Sam fakt, że mnie to bawiło prawdopodobnie przekonało tego mężczyznę, że mam jakąś ciężką chorobę psychiczną. Cóż...możliwe, że miałam, ale kto by się tym przejmował. Gdybym jej nie miała to nie było by tak wesoło. Zero atrakcji.
Stałam tak, a chłopak kawałek odemnie. Teraz on zdawał się zawiesić, nic nie mówił, czekałam bo w końcu czego się nie robi dla chwili rozrywki?

Mett?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz