- Trochę mokniesz. Nie przeszkadza Ci to? - zapytał dziwnie się mi przyglądając.
- Nie..nie przeszkadza. Lubię deszcz. Poza tym co mnie obchodzą takie drobiazgi? Bez sensu - odrzekłam i odgarnelam czarne, mokre włosy do tyłu.
Odwiazalam obie gumki bo i tak całe "kudły" oklaply jak uszy jakiegoś zwierzęcia.
- Hmm..poza tym...gdybyś był ghulem wcale bym nie uciekła. Nie wiem czemu tak oś razu stwierdziles.
- A co byś niby zrobiła? - zapytał
- Została...bez względu na konsekwencje. I tak przed ghulem nie uciekne.jestem za wolna, nie mam jakiejś mocy, ani odpowiedniej broni. Na powstrzymanie człowieka, możliwe, ale takiej silnej istoty jaką jest zdrowy ghul...nie ma szans.- dodałam podsumowując
- Mogę znać przynajmniej twoje imię? - zapytałam przyglądając się mu uważnie, chodź niewiele widzialam, bo stał w mroku.
Mett?
- Nie..nie przeszkadza. Lubię deszcz. Poza tym co mnie obchodzą takie drobiazgi? Bez sensu - odrzekłam i odgarnelam czarne, mokre włosy do tyłu.
Odwiazalam obie gumki bo i tak całe "kudły" oklaply jak uszy jakiegoś zwierzęcia.
- Hmm..poza tym...gdybyś był ghulem wcale bym nie uciekła. Nie wiem czemu tak oś razu stwierdziles.
- A co byś niby zrobiła? - zapytał
- Została...bez względu na konsekwencje. I tak przed ghulem nie uciekne.jestem za wolna, nie mam jakiejś mocy, ani odpowiedniej broni. Na powstrzymanie człowieka, możliwe, ale takiej silnej istoty jaką jest zdrowy ghul...nie ma szans.- dodałam podsumowując
- Mogę znać przynajmniej twoje imię? - zapytałam przyglądając się mu uważnie, chodź niewiele widzialam, bo stał w mroku.
Mett?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz