- Mieszkam tu od urodzenia. - powiedziałam patrząc na kozy - Ja jestem Aruka. A to są Max i Sam. - powiedziałam przedstawiając ghulowate stworzenia.
- A co do zrobienia im krzywdy. Nie da rady gołymi rękami. - dodałam troche pewniej.
- A to czemy? - zdziwila się Stella.
- Mają w sobie genny Ghula więc tak łatwo ich nie zranisz. Dostałam ich kiedyś od ojca. - odpowiedziałam. Nie opowiadałam jednak o nim. Wątpie aby ktokolwiek plusował mieszkanie z Ghulem.
(Stella?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz