czwartek, 23 czerwca 2016

od Juuzou c.d od Yuno

,,niespecjalnie mi się widzi, że nie wiadomo co ci by zrobili" - powiedziała .
Gdyby ona tylko wiedział jak oni tam wszystko kontrolują, a mnie to już szczególnie. Musze uważać na to co robię. Obiecałem mojemu partnerowi który jest w śpiączce że będę ciężko pracował i nie będzie ze mną zbyt wielu problemów. Ta obietnica tak jakby zabiła mnie po części. Prawda jest też taka że bez niego czuję się w pracy niepewnie. Gdy jeszcze nie był w śpiączce, miał duże wpływy i zawsze co kolwiek zrobiłem bronił mnie. Gdyby nie on już dawno bym tam nie pracował.  A teraz go nie ma więc musze w pewnym stopniu trzymać się zasad, chociaż tych najważniejszych, a jedna z nich brzmi : ,, Nie zadajemy niepotrzebnego bólu ghulom"
- Mogę znać twe imię kolego? - zapytała wesoło.
Uspokoiłem się, uśmiechnąłem i podałem rękę mówiąc:
-Suzuya Juuzou .
- Jestem Yuno . - powiedziała łapiąc moją rękę.
Zacząłem dokładniej oglądać pistolet.
- Cuuudo.  Bardzo daje po uszach? - zapytałem.
- Specjalnie wybrałam taki żeby by l w miarę cichy. - odpowiedziała Yuno.
Nagle ghul się obudził, zaczął się drzeć:
- Wypuść mnie skurwysynu i walcz jak mężczyzna!
Zaśmiałem się pod nosem, wyciągnąłem z jednej z kieszonek naboje do pistoletu. Naładowałem pistolet. I powiedziałem:
- Hmmm. Na czym by tu go wypróbować. - zacząłem wyliczankę machając pistoletem - Ene, dułe , like, fake !
Wyliczanka skończyła się gdy broń była ustawiona w kierunku unieruchomionego ghula.
- Nie masz dziś farta. - powiedziałem ustawiając kule tak żeby trafiła go między oczy.
- Czekaj! Stój..... - nie zdążył dokończyć kula wystrzeliła, i przebiła mu głowę tak że powstała dziura. Bezradne przebite ciało ghula razem z krzesłem na którym siedział upadło z trzaskiem na ziemie.
Pistolet był naprawdę cichy, prawie w ogóle nie było słychać wystrzału.
- Już pozbyłeś się swojej zabawki? - zapytała ździwiona Yuno.
- No co ty. Ghula nie da się zabić takim zwyczajnym pociskiem z metalu. Ghule można zabijac tylko przedmiotami zrobionymi z kagune.  Co prawda ten zwyczajny pocisk też poczuł,  ale nie byłem w stanie go nim zabić. On dalej żyje tylko stracił przytomność.


Yuno?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz