Uderzyło mnie chłodne, poranne powietrze, przez co mój umysł lekko otrzeźwiał. Dotknęłam opuszkami palców miejsca, gdzie Ita złożyła na mojej zimnej skórze lekki pocałunek. To było przyjemne uczucie.
Uniosłam oczy do nieba.
Od tak dawna nie czułam się tak szczęśliwa. Gdy wyobraziłam sobie jej twarz, sprawiało to, że od razu ogarniała mnie fala niewyjaśnionego spokoju. Czy Ita mogła być osobą, która w jakimś stopniu mogła zmienić moje szare życie?
Może tak.
Może i nie.
Ruszyłam wolnym krokiem przed siebie, zupełnie ignorując ludzi, których mijałam. Zazwyczaj robiłam wszystko, aby ich unikać. Poruszałam się alejkami czy wychodziłam z domu głównie w nocy. Wszystko tylko, aby nie mieć z nimi żadnego, nawet najmniejszego kontaktu. Moje myśli krążyły wokół Ity.
Potrząsnęłam głową, lekko się rumieniąc.
Nie mogłam pozbyć się myśli z nią związanych. Po prostu myślałam o niej cały dzień, nie mogąc doczekać się wieczoru, na który tak niecierpliwie czekałam. Czas płynął mi irytująco wolno.
W końcu, gdy nastał słońce zaszło za widnokręgiem, pognałam w stronę budynku.
Podobnie jak poprzedniego wieczoru, dziewczyna stała oparta o ścianę, popalając papierosa. Na mój widok uśmiechnęła się wesoło, a ja odpowiedziałam jej tym samym. Podobała mi się ta nieustanna wymiana uśmiechów. Była taka piękna... Nie umiałam znaleźć innego określenia.
— To co? Gotowa na polowanie? — zapytała Ita, rzucając na ziemię papierosa.
— Jak nigdy — odparłam, ponownie aktywując swoje kagune. — Nadążysz za mną?
Brunetka uśmiechnęła się do siebie. Zaraz zauważyłam wyłaniające się zza jej pleców kagune, które przybrało kształt długiego ogona. Było tak kuszącą połyskujące. Dodawało tylko Icie urody. Niechętnie oderwałam od niej wzrok, po czym pognałam przed siebie.
< Ita? Jak przebiegnie polowanie? ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz