- Jakim cudem się ono tam znalazło? Twoja rodzina zajmowała się takimi sprawami? - zapytałem
- Nie mam pojęcia, oni się niczym nie zajmowali. - odpowiedziała obojętnie.
Powiem szczerze spodobał mi się ten nóż, niby taki zwyczajny a jednak. Musiałem wymyślić coś żeby go jej zabrać.
- No dobrze. Jako inspektor mam obowiązek odebrać ci narzędzie zbrodni. - wymyśliłem to na poczekaniu. Miałem mnóstwo noży z kagune, ale jako dobry kolekcjoner ciągle zbierałem nowe przy6 każdej możliwej sytuacji.
Wyciągnąłem rękę, uśmiechając się. Dziewczyna jednak nie podała mi ostrza. Dalej się uśmiechając powiedziałem:
- Czekam panienko.
Niechętnie oddała mi nóż, chyba nie miała ochoty na zadymę, ale zapytała:
-Kiedy dostanę go z powrotem.
Chowając nóż do koszuli która już była naprawdę ciężka od poprzypinanych noży powiedziałem:
- Dziewczynko, kup sobie po prostu nowy nóż kuchenny. Suzuya żegna. - powiedziałem robiąc ukłon i chcąc zrobić pierwszy krok. Jednak ona złapala mnie i nie pozwoliła mi iść dalej.
- Kiedy mi go oddasz? Przebadacie go tylko przecież, nie jest wam potrzebny.
Przekręciłem oczami, przyjdź jutro w południe, do restauracji w 11 dzielnicy. U pana Yoshimury.
Dziewczyna kiwnęła głową i odeszła.
Czemu zwykly nóż kuchenny jest dla niej taki ważny.
Kutsechi? ( wiem dziwniej się nie dało xd brak weny ;-; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz