poniedziałek, 27 czerwca 2016

Od Kichi cd Juuzou

Wróciłam do panów z zamówieniem i podałam im jedzenie przed nosy. Chciało mi się śmiać z nich, a szczególnie z tego jego towarzysza. To było na prawdę śmieszne kiedy się bał. Przytuliłam tacę do piersi i z uroczym uśmiechem na twarzy pożyczyłam im smacznego, oraz puściłam oczko do Juuzou. Następnie poszłam za ladę i zaczęłam zajmować się innymi zamówieniami. Rano na prawdę potrafił tu być tłok, tak więc latałam jak kot z pęcherzem, od stołu do stołu. jednak po godzinie się rozluźniło, a ja poszłam napić się kawy. Usiadłam za barem i zaczęłam popijać kawę, kiedy poczułam na sobie czyjś wzrok. Jednym okiem spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam że partner Juuzou się na mnie lampi. Skończyli już jeść, podeszłam wiec i zabrałam talerze.
-Poprosimy rachunek, i twój numer niunia. -Wymruczał partner Juuzou.
Z uroczym uśmiechem na twarzy spojrzałam na niego
-Rachunek już przynoszę.....-Zaczęłam. -A mój numer mogę wyciąć ci nożem na skroni.- Powiedziałam z głosem tak uroczym iż aż przesadnie po czym poszłam za ladę przygotować rachunek.

Juuzou?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz