piątek, 24 czerwca 2016

od Yuno c.d od Juuzou

Uśmiechnęła się zadowolona i wyszli z mieszkania. Droga do domu dziewczyny byłaby zbyt długa na pójście piechotą. Nic dziwnego, że zaprosiła go do samochodu przez co pojechali prosto do Yuno. Ale nie do mieszkania, tylko do jej fabryk. Kiedy zjawili się na miejscu, paru ochroniarzy przyszło sprawdzić kto to. Na widok różowowłosej z szacunkiem się przywitali.
-A pan kim jest?
-To mój gość. Nie życzę sobie żadnych afer. Czy to jasne?
-Oczywiście- po czym wrócili na swoje miejsca.
-To gdzie idziemy?- Zapytał się zaciekawiony Juuzou.
-Jesteśmy pod fabryką broni. A właściwie przed jednym z wielu sektorów. Może jakieś moje maleństwo wpadnie ci w oko?
Tak rozmawiając weszli do środka. Po drodze mijali wielu pracowników ale żaden z nich nie przeszkodził dwójce przez co po dłuższym momencie stali pod masywnymi drzwiami. Dziewczyna obróciła się ku niemu.
-Za nimi jest tylko mała część tego co powinieneś zobaczyć. A tak to zapraszam do swojego królestwa.
Po czym otworzyli drzwi. Im oczom ukazały się ogromne rzędy wielkich półek a na nich różne bronie w stosownej odległości. Akurat tu były same bronie palne. Kawałek obok nich było inne wydzielone pomieszczenie w którym ktoś celował do ghula praktycznie bez swojego kagune, który dla bezpieczeństwa był zakotwiczony.
-Tu testuje co nowsze nabytki, żeby ocenić ich jakoś i inne pierdoły. Co dłuższy czas dostajemy jednego praktycznie martwego ghula na którym robimy ćwiczenia. To uroczo wygląda kiedy przez cokolwiek jest masakrowany- powiedziała rozmarzona i w tym samym czasie strzelono do stwora a krew idealnie trafiła na szybę w miejscu gdzie po przeciwnej stronie stała Yuno.

Juuzou?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz