Rano jak to rano, spokojny zakres działań i szybka informacja od testerów- mają kolejnego ghula i parę "zabawek" do przetestowania. Jak na zawołanie, zadzwonił jej telefon.
-No cześć, myślałam właśnie o tobie Juuzou- zaczęła zadowolona.
-A co się takiego stało?
-Nic aż tak groźnego jak myślisz. Wpadniesz do mnie? Mam parę rzeczy do przetestowania. I dostałam nowego ghula- zachęciła go.
-No nie wiem...
-Luz, twój szef wie o tym. Zastrzegłam sobie, że czasami będę ciebie potrzebowała. Wszystko zależy do ciebie.
-Ok, będę za parę minut.
-Wiesz gdzie iść.
Rzeczywiście był po chwili. Akurat zapukał kiedy Yuno testowała nowy karabin.
Pierwsze co zobaczył to jak zadowolona kończyła strzelanie serii a gruba tarcza miała na sobie wystrzeloną wesołą buźkę. Odwróciła się do niego uśmiechnięta odkładając karabin.
-Cały stół za tobą- wskazała palcem- jest do przetestowania. Co chcesz najpierw?
Juuzou? :>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz