wtorek, 28 czerwca 2016

Od Zoji cd Uty

Wciągnęłam w płuca ciepły aromat napoju, patrząc w stronę Uty. Zdawałsię czuć odrobinę nieswojo w zaistniałej sytuacji, a mnie ciekawiło dlaczego. Uzmysłowiłam to sobie po dłuższej chwili, rozglądając się po kawiarni. Zdarzało mi się niejednokrotnie tutaj przebywać, głównie z uwagi na pyszną kawę, jaką dysponowało to miejsce. Gdyby się jednak zastanowić, może i widywałam tutaj czasem Utę, po drugiej stronie lady? W  moim wypadku sięganie gdziekolwiek pamięcią było trudne, a przecież chłopak na pewno wspominał coś o tym, że żyje masek. A może to jest po prostu jego sposób na życie? Takiej opcji nie przemyślałam.  W dalszym ciągu lustrowałam go wzrokiem, co chyba wydało mu się dziwne, a bynajmniej tak wnioskuję po zadanym pytaniu.
-Mam coś na twarzy? -Zaśmiałam się krótko, słysząc to, Uta jednak przechylił lekko głowę.
-Nie, skąd.-Powiedziałam, nadal na niego patrząc. Upiłam kilka łyków kawy, wychylając dłonie spod długich rękawów.  Przez moment na twarz Uty wstąpił uśmiech, jednak trwał on może z ułamek sekundy. Muszę przyznać, że mimo iż owy wyraz twarzy nie pasował do wizerunku chłopaka, był zarazem całkiem uroczy. Dziwna mieszanka, jednak możliwa, ot co.  Przez moment moją głowę zajęło zamówienie, które ostatnio otrzymałam. Miała to być okładka książki z miejscowymi legendami. Nie wiedziałam jeszcze, jak bt się za to zabrać, aby przyciągało do zajrzenia wgłąb książki, a czas upływał. Na moją nie korzyść.
-To..może się przejdziemy?-Zaproponowałam, kiedy oboje dokończyliśmy picie kawy. W mieście organizowany był jakiś festyn, i w sumie fajnie byłoby zobaczyć o co tam chodzi. O ile nie zgubię się w tłumie...
<Uta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz