Reakcja chłopaka mnie całkowicie zaskoczyła. Zareagował jak dzikie zwierzę na widok ognia. Wstałam i ubrałam swoją koszulkę, a potem usiadłam koło niego.
- Jesteś druga osobą, która zobaczyła te blizny. - powiedziałam cicho.
- Dlaczego są wycięte tak by powstały słowa? - zapytał się. Westchnęłam tylko cicho i skuliłam się.
- Mój były przyjaciel mi to zrobił... - oznajmiłam drżącym i smutnym głosem. - Nienawidził ghoule, dlatego jak się dowiedział o tym czym jestem od razu postanowił się nade mną poznęcać. Chodziłam wtedy jeszcze do gimnazjum. Byłam głupia i ufałam większości ludzi. Pewnego dnia po szkole poprosił mnie, żebym z nim gdzieś poszła. Okazało się, że do nieużywanego garażu jego rodziców. Przywiązał mnie łańcuchami do łóżka. Nie wiem skąd, ale wyjął nóż i wyciął te wszystkie słowa, zdania na ciele. Do dzisiaj pamiętam ten ból... Ten ból wśrodku. Zawsze mam wrażenie, że ludzie na widok tych blizn zaczną mnie wyśmiewać. Dlatego tak zareagowałam gdy mnie zobaczyłes. A chwile temu poniosło mnie... Teraz żałuję tego. - spuściłam głowę i wstałam. Nic nie mówiac poszłam do salonu. Położyłam się na kanapie... Chciałam zasnąć, ale nie mogłam...
Ranmaru?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz