-A ja... Sądzę, że pewnie, z niektórymi można by normalnie się dogadać bez zabijania ich. Może nawet kilka tu jest i starają się zobaczyć jak zachowują się ludzie. I może chcą się z nimi zaprzyjaźnić. Bo chyba nie każdy ghoul musi być od razu wrogo nastawiony. No dajmy na przykład, że jakiś ghoul prowadzi sklep i tam przychodzą ludzie. I może być dzięki temu szczęśliwy bo mu ufają.- odparłem.- Wybacz. Rozgadałem się trochę.
Uśmiechnęła się jednak delikatnie. Dziwnie się czułem opowiadając o swojej rasie w taki sposób. Była cześć spokojnych nas. Ale przeważała raczej polujących i tych na celowniku inspektorów. Mi się udało ominąć akurat gołębie. Miałem szczęście. Bo nadal chciałem prowadzić swój sklep.
-To ciekawe.- powiedziała dziewczyna.
Spojrzałem na nią. Miałem jedynie nadzieję, że moich oczu nie widać. Bo wolałem sam ją powiadomić, że jestem ghoulem.
(Zoja?)
środa, 13 lipca 2016
Od Uty c.d Zoji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz