Spojrzałam na niego, zbita z tropu tym pytaniem. Faktycznie, ostatnio sporo mówi się o ghoulach w wszelkich mediach, informacje o nich można nawet znaleźć zamiast reklam, przeglądając internet. Właściwie, jakby się dłużej zastanowić, nie było to aż tak dziwne pytanie.
-Powiedziałem coś nie tak?-Rzucił, patrząc na mnie. Pokręciłam głową.
-Nie, nie.-Odpowiedziałam, trochę pośpiesznie.-Może Cię zaskoczę, ale uważam, że ludzie podchodząc do ghouli tak, jakby przeszkadzał im też fakt, że dla przykładu tygrys pożywia się mięsem. Co mogą poradzić na to, że tak się urodziły, a przecież one też muszą jeść i żyć. Znaczy, wiem, że pewnie znajdą się takie ghoule dla których zabijanie jest zabawą, ale to wcale z góry nie musi znaczyć że wszystkie takie są. Zresztą, moja siostra przez krótki okres czasu chciała być inspektroką, zbrzydził ją jednak fakt, że wszyscy wśród inspektorów mówią o ghulach jak o zwierzętach. W końcu, mają takie same prawo do funkcjonowania jak owce, lwy, żyrafy, czy ludzie, a my powinniśmy to zaakceptować i nie sprzeczać się z kręgiem życia zważywszy na to, że sami przecież również polujemy, aby mieć mięso. To taka trochę hipokryzja..-Powiedziałam, chyba pierwszy raz od dłuższego czasu wspominając o Miki. Kiedy zdałam sobie z tego sprawę mimowolnie przeniosłam wzrok na niebo. Przez moment zastanawiało mnie, jak jej się wiodło? I czy w ogóle istniało jakiekolwiek życie po śmierci? Policja uznawała, że prawdopodobnie została zaatakowana przez ghoula, ciała jednak nigdy nie znaleziono i to był ich główny powód do tym podobnych twierdzeń. Przez jakiś czas chciałam, aby okazało się, że poprostu miała dość wszystkiego wokół i uciekła, z biegiem czasu zdałam sobie jednak sprawę, że to nie możliwe, a ona była martwa i tej wersji najbardziej się trzymałam. Nigdy jednak nie zmieniło to mojego podejścia do ghoili, gdyż to właśnie siostra, opuszczając inspektorów mnie tego nauczyła. Miały takie same prawo do funkcjonowania, jak my a ten cały cyrk był nie potrzebny. Przerwałam te nagłe przemyślenia, następnie spojrzałam na Utę. Faktycznie, wydawał się nieco zdziwiony tą odpowiedzią, nieco też uspokojony. Poczułam się trochę nieswojo. Dlaczego nagle wypalił takie pytanie? Wolałam nie wypowiadać tej myśli na głos. Byłaby trochę wścibska, prawda?
Zamiast tego zagrałam w taki sam sposób.
-A Ty?-Nagle, spod czarnych okularów przeciwłonecznych dostrzegłam ździwione spojrzenie, a Uta przez krótki moment wydał mi się zestresowany.
Ale, że o co chodzi?
Zapytałam tylko o jego opinie w danym temacie. To źle..? Przecież on zrobił to samo.
<Uta? :P>
sobota, 9 lipca 2016
Od Zoji cd Uty
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz