Wróciłem do swojej kawy zamyślony na temat tej dziewczyny. Gdyby nie ona, bym sobie nie poradził...
- A tobie się ona podoba? - zapytał jak gdyby nigdy nic mój towarzysz.
Szybko podniosłem wzrok przestając nad tym myśleć. Pokręciłem przecząco głową.
- Tak się pytałem – odpowiadam.
Gdy dowiedziałem się, że jestem ghulem, umierałem z głodu. Dziewczyna chociaż próbowała mnie zmusić do jedzenia człowieka, którego zabiła, pokazała mi co i jak w świecie ghuli. Teraz rzadko kiedy z nią rozmawiać, przestała mieszkać w Anteiku i teraz żyje na wolną rękę, co jakiś czas pomagając tutaj.
- A podoba ci się jakaś inna? - dalej dopytuje się Ranmaru.
Biorę łyk kawy.
- Jakoś na razie mam dosyć dziewczyn – powiedziałem przypominając sobie randkę z Rize, przez którą właśnie wylądowałem w takiej sytuacji. Nie to, że mam już dosyć dziewczyn i przerzucam się na chłopaków. Po prostu póki nie przyzwyczaję się do bycia ghulem, wolę z nikim się nie związywać.
- To przez Rize? - jedynie pokiwałem twierdząco głową.
- A jak u ciebie? Jakaś ci się podoba, czy do każdej zarywasz? - pytam trzymając kubek w dwóch dłoniach, jakbym się ogrzewał.
< Ranmaru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz