Zasiadłem z rudowłosym do stołu, a
on nie czekając ani chwili zaczął pałaszować danie przyrządzone
przez Ranmaru. Zdziwiłem się, że zrobiłam nam je.
- Ale jestem
głodny, a to danie jest przepyszne! - powiedział chłopak
przełykając swoje danie. Chwyciłem widelec i sam zacząłem je
jeść.
Normalnie to bym miał problemy ze
zjedzeniem tego, ale wiem, że Ranmaru wykonał to specjalnie dla
mnie, czyli z mięsa ludzi. Mimo iż ta myśl jest odrażająca, to
jem to ze smakiem, gdyż tak samo jak Hide jestem głodny.
- A ty nie będziesz jadł? - spytałem chłopaka, który oparł się o blat kuchenny i przyglądał się nam.
- W domu jadłem – wytłumaczył się.
Po kilku minutach, może i szybciej, Hide zakończył swój posiłek i się rozłożył na krześle.
- Chłopie, ty masz talent! - jak zawsze mój przyjaciel mówił co ma w głowie na głos i zawsze uśmiechnięty.
- Wiem to – odparł ze zwycięskim uśmiechem Ranmaru.
- A ty nie będziesz jadł? - spytałem chłopaka, który oparł się o blat kuchenny i przyglądał się nam.
- W domu jadłem – wytłumaczył się.
Po kilku minutach, może i szybciej, Hide zakończył swój posiłek i się rozłożył na krześle.
- Chłopie, ty masz talent! - jak zawsze mój przyjaciel mówił co ma w głowie na głos i zawsze uśmiechnięty.
- Wiem to – odparł ze zwycięskim uśmiechem Ranmaru.
Gdy spałaszowałem swoje danie do
końca, chwyciłem oba styropianowe talerze i je wyrzuciłem do
śmieci. Wziąłem szklankę i nalałem sobie kawę przygotowaną
wcześniej. Dla Hide także zrobiłem.
- Kawy? - zaproponowałem chłopakowi, jednak on kiwa przecząco głową.
- Wpadłem tylko na chwilę. Mam jeszcze parę spraw do załatwienia – po tych słowach odsunął się od blatu.
- Spotkamy się jeszcze? - do moich uszu doszło pytanie Hide kierowane w kierunku Ranmaru. Odstawiłem kubek przy rudowłosym, a sam zasiadłem z drugiej strony.
- Zapewne – po tych słowach zniknął za drzwiami. Tam samo jak bez zapowiedzi wszedł, tak samo bez żadnych zbędnych pożegnać wyszedł.
- Kawy? - zaproponowałem chłopakowi, jednak on kiwa przecząco głową.
- Wpadłem tylko na chwilę. Mam jeszcze parę spraw do załatwienia – po tych słowach odsunął się od blatu.
- Spotkamy się jeszcze? - do moich uszu doszło pytanie Hide kierowane w kierunku Ranmaru. Odstawiłem kubek przy rudowłosym, a sam zasiadłem z drugiej strony.
- Zapewne – po tych słowach zniknął za drzwiami. Tam samo jak bez zapowiedzi wszedł, tak samo bez żadnych zbędnych pożegnać wyszedł.
<Ranmaru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz