czwartek, 7 lipca 2016

Od Ranmaru c.d od Yony

Bawiąc się serwetką powiedziałem:
- A robię wszystko po trochu. Nie lubię nudy. - odparłem składając z serwetki smoka origami. Czułem na sobie wzrok dziewczyny. Podnioslem na nią spojrzenie unosząc pytająco brwi. - Mam coś na twarzy? - zapytałem nie wiedząc o co jej chodzi. Odwróciła speszona wzrok, wbijając go w swoje dłonie.
- N-nie... Wszystko w porządku... - powiedziała szybko. Zmrużyłem oczy. Co ona się tak stresuje? Przecież jej nie zjem. Może.
- To na co tak patrzyłaś? - drążyłem.
- Masz... różnokolorowe oczy... - bąknęła cicho, co najmniej mocno zarumieniona. O to chodzi?
- Ano mam. Heterochromia. Wszyscy zwracają na to uwagę. - zaśmiałem się.
- Wybacz, nie chciałam być wścibska... - powiedziała cicho.
- Oj wyluzuj, nie jestem drętwym pokerem w garniaku, żeby się tak rozmową stresować. - puściłem jej oczko.

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz